Wiedzieliście o tym, że w procesie twórczym ważna jest rozgrzewka? Tak jak sportowiec rozgrzewa swoje ciało przed treningiem, tak kreatywne osoby rozgrzewają swoją wyobraźnię. Oto jeden ze sposobów na taką rozgrzewkę, a przy okazja świetna zabawa dla dorosłych i dzieci.

 

Po co rozgrzewać wyobraźnię?

Żeby wpadać na bardziej twórcze pomysły! Rozgrzewka przyda się nam – dorosłym, zarówno w pracy, jak i w domu. Możemy też niej skorzystać, gdy chcemy pomóc dziecku piszącemu szkolne wypracowanie lub opracowującemu jakiś projekt wymagający twórczego myślenia.

W rozgrzewce  „Namaluj zapach” wykorzystywane jest zjawisko synestezji, czyli połączenia dwóch lub więcej zmysłów, o którym pisałam tutaj. Wykorzystując dwa zmysły jednocześnie, rozgrzewamy połączenia nerwowe odpowiedzialne za kreatywność.

Synestezję osiągniemy na przykład malując zapach (dokładna instrukcja już za moment), ale możemy też malować smak, szkicować muzykę lub tańczyć kolory. Każda rozgrzewka, która połączy nasz smak z dotykiem, wzrok z ruchem, słuch z węchem itp., podniesie nam kreatywność na wyższy poziom.

 

Jak namalować zapach?

 

1# Przygotuj przybory…

… którymi lubisz wykonywać rysunki. Flamastry, kredki, farby… Ja lubię kredki świecowe i farby w sztyfcie, ale zabawa jest jeszcze lepsza, jeśli malujemy palcami.

 

2# Przygotuj zapachy.

Możesz wykorzystać te substancje, których zazwyczaj nie wąchasz: pasta do butów, ziemia z doniczki, intensywnie pachnące przyprawy. Kosmetyki, które od dawna czekają na otworzenie, zabawki, książki, świece.

 

3# Zamknij oczy i powąchaj jedną rzecz. Namaluj ją.

Namaluj to, co widzisz pod powiekami. Jak wygląda miejsce, do którego przenosi Cię ten zapach? Z czym Ci się kojarzy?

 

4# Gotowe?

Świetnie! Teraz Twój mózg jest rozgrzany do twórczej pracy. Po skończeniu jednego rysunku, możesz zrobić kolejny albo poczekać z nim na przerwę w pracy lub zastój w twórczości.

 

Warianty rozgrzewki „Namaluj zapach”

 

1# Z dziećmi

„Namaluj zapach” to jedna z ulubionych zabaw, jaką organizuję dzieciom na warsztatach Umiejętności Przyszłości i na zajęciach Odysei Umysłu. Ulubiona zarówno przeze mnie, jak i przez nich. Do tej rozgrzewki przygotowuję zapachy, których dzieci raczej nie znają: olej arganowy, herbatę z hibiskusem, kardamon, rumiankowy krem do rąk… Nie wiedzą, co dokładnie wąchają i ich rysunki są naprawdę niesamowite. Po więcej takich zabaw z dziećmi możecie sięgnąć do wpisu Ależ jedzenie służy do zabawy!

 

2# Mix zapachów

Jeśli zapachy to Twoja mocna strona i znasz ich wiele, możesz spróbować namalować jakąś mieszankę. Limonka z pieprzem? Dżem truskawkowy z miętą? Sos sojowy z balsamem do ciała? Czemu nie:) To tylko do wąchania, nie trzeba jeść!

 

3# Podróże w czasie

Często się zdarza, że jakiś zapach przenosi nas do zupełnie innego miejsca w zupełnie inny czas, prawda? Zawsze, gdy czuję perfumy Anais Anais, mam znowu 11 lat, mieszkam na 8 piętrze i chodzę do podstawówki, bo moja mama wtedy używała tych perfum. Takich przenosin w czasie można dokonywać z premedytacją, raz na jakiś czas…

Można też wspólnie z dziećmi wybrać sobie jeden zapach z wakacji, który nam będzie o nich przypominał. Zapach sosen znad morza. Zapach truskawek u babci Zosi. Oranżada w proszku z obozu konnego:)

 

4# Pomysł na kreatywną randkę

Malowanie zapachu to też świetny sposób na wspólnie spędzony czas z partnerem. Każde z Was przygotowuje dla drugiego kilka zapachów. Gdy jedno podsuwa coś do powąchania, drugie ma zamknięte oczy, a potem maluje to, co poczuło lub zobaczyło „nosem wyobraźni”. Jeśli powąchacie to samo, możecie malować tak, by nie podglądać nawzajem swoich prac. Czym się różnią? A w czym są podobne? Idealny sposób na lepsze poznanie się lub na wprowadzenie niecodzienności do związku. To jedna z tych propozycji, gdy już zajmiecie czymś dzieci, by odpocząć:)

 

Namaluj zapach oczywiście nie musi być jedynie rozgrzewką do czegoś twórczego. Gdy dzieci się nudzą lub szukamy pomysłu na wspólne spędzenie czasu, to świetne rozwiązanie. Bawiliśmy się w to z dziećmi, gdy byliśmy na kempingu i były zachwycone. Następnym razem jednak poproszę dzieci, by to one dały coś do namalowania rodzicom – one przyniosą niespodzianki, a my będziemy je wąchać i malować.