Prowadząc warsztaty zauważam często, że poczucie wartości dzieci jest obniżone. Na zajęciach staramy się je podnieść odrobinę. Warsztaty dotyczą jednak tzw. umiejętności miękkich (zarządzania czasem, komunikacji, współpracy) i poczucie własnej wartości nie jest ich głównym tematem.

 

Zobacz relację z warsztatów ODWAGA
z filmem „Księga Życia”

Zobacz relację z warsztatów WIARA W SIEBIE
z filmem „W 80 dni dookoła świata”

Zobacz relację z warsztatów ZNAJDĘ SPOSÓB
z filmem „Mój przyjaciel delfin”

 

Jestem przekonana, że dużo więcej w tym zakresie zrobi dla dziecka rodzina, o ile tylko będzie dysponowała wiedzą, jak tego dokonać.

 

Dlatego kiedy wysłuchałam wykładu pani Magdaleny Sękowskiej z Uniwersytetu SWPS, uznałam, że koniecznie muszę się nim z Wami podzielić.

Wykład trwa ponad godzinę. Takich dłuższych nagrań słucham w samochodzie lub podczas prasowania. W tę prezentację na pewno warto zainwestować czas, bo pani Magda mówi bardzo jasno i opiera swoje wnioski na wieloletnim doświadczeniu.

Poniżej zamieszczam link do filmu, a pod nim spisałam najważniejsze wnioski z wykładu – by zachęcić Was do zaangażowania się w film.

 

Jak wzmacniać poczucie wartości u dzieci
Magdalena Sękowska

 

 

Poczucie wartości dzieci – wnioski

 

Z wykładami mamy pewnie tak jak z książkami i filmami – każdy z nas zapamiętuje coś innego i dla każdego z nas inna rzecz mogła być tą najważniejszą. Poniżej spis moich wniosków, a więc tych elementów wykładu, które dla mnie są istotne. Warto wysłuchać całego. Może dla Was najistotniejsze będzie coś innego?

1. Rodzic idealny nie istnieje

Niby powtarzamy to sobie dość często, szczególnie w chwilach, gdy popełniamy błędy. Dobrze to jednak usłyszeć raz jeszcze od psychologa klinicysty:) Jako rodzice uczymy się swoich ról, a podczas nauki muszą pojawić się błędy.

 

2. Zadbajmy o to, by nasi rodzice i teściowie nie podważali naszego autorytetu przy dzieciach

Dzieci widzą, jak znowu stajemy się dziećmi w obecności matek, ojców czy teściowych, którzy mają nawyk strofowania nas i wtrącania się. Tak, jak należy wyznaczać dziecku granice, tak należy je też wyznaczyć babciom i dziadkom naszych dzieci.

 

3. Struktura rodziny jest ważna

Jako mama i tata zarządzamy domem, jesteśmy przywódcami – to nie dziecko ustala zasady, bo ono tych zasad (już ustalonych) potrzebuje dla swojego bezpieczeństwa.

Rodzice są małżonkami, a nie jedynie rodzicami. Sprawdźcie, co możecie zrobić, by mieć chwilę dla siebie. Rodzice (jako para) mają prawo do własnej sypialni niedzielonej z dziećmi. Dzieci nie są przyjaciółmi, którym dorośli się zwierzają.

Dziecko, które samo śpi w swoim pokoju, uczy się, że jest silniejsze. Uczy się, że frustracja jest naturalną częścią życia i że umie sobie z nią poradzić (w wykładzie są przykłady dzieci 7 i 9 letnich wciąż sypiających z rodzicami).

 

4. Prywatne miejsce w domu i miejsce tylko dla dziecka

Warto zadbać o intymność dziecka w łazience i pokazać tę potrzebę intymności na własnym przykładzie. Gestem pokazującym szacunek jest pukanie do pokoju dziecka. Mocno to również podkreśla Lisa Damour w książce „Zaplątane nastolatki”.

Robimy błąd, gdy wtrącamy się dziecku w zabawę bez pytania. Zwracamy mu uwagę lub zaczynamy robić coś po swojemu. To zaburza poczucie sprawstwa – podstawę poczucia wartości.

 

5. Komunikacja

Aby dziecko czuło się odpowiedzialne za swoje działania, ważne jest używanie odpowiednich określeń. Zamiast „Idziemy zrobić lekcje” powinniśmy powiedzieć „Idziesz teraz robić lekcje. Ja mogę Ci pomóc”. Odpuśćmy sobie „Chodź do mamy” i powiedzmy „Chodź do mnie”. Nie trzeba chyba przypominać, że określanie dziecka „moja Gapcia” niszczy je.

Prowadzę szkolenia z komunikacji i staram się starannie dobierać słowa kierowane do dzieci. Jest to dla mnie tak ważne, że przestałam używać niektórych przysłów.

 

Zobacz relację z warsztatów
JAK SIĘ DOGADYWAĆ ZAMIAST SOBIE DOGADYWAĆ
z filmem „Sekrety morza”

 

6. Instrukcje, pytania retoryczne, monolog

Warto zwrócić uwagę na to, czy w komunikacji z dziećmi umiemy poprowadzić dialog. Kazania, objaśnianie świata i jednostronna komunikacja kusi, by jak najszybciej przekazać dziecku wartości, zanim wejdzie w nastoletni wiek. Zapominamy o tym, że to w dialogu zapamiętujemy najlepiej i że dziecko nie jest skarbonką, którą trzeba szybko zapełnić. Używanie skomplikowanych słów i niejasnych metafor również nie służy. Dla dziecka „pycha” nie jest grzechem tylko czymś smacznym:)

 

7. Emocje

Dziecko nie będzie umiało wyrażać swoich emocji, jeśli nie nauczy się tego od nas. Skoro więc emocje są komunikatem o naszym stanie, a ten stan ma wpływ na nasze rodzinne relacje, dobrze umieć o nich rozmawiać. Nie ma nic złego w powiedzeniu „Dziś jestem podminowany” lub „Jakieś przygnębienie mam”. Dziecko powinno przeżywać złość w domu, aby zobaczyć, że gdy już z niej wyjdzie, nic złego się nie stało. Że to się da zrobić. Podobnie jest ze smutkiem. To zdrowe emocje.

 

Zobacz relację z warsztatów
INTELIGENCJA EMOCJONALNA

 

8. Komunikaty relacyjne

Mamy tendencję do mówienia, co trzeba zrobić, rzadziej rozmawiamy z dziećmi o nich samych i naszych relacjach. Kto ostatnio powiedział do swoich dzieci „Fajnie tak czasem sobie wspólnie posiedzieć i nic nie robić, no nie?” albo „Lubię, jak jesteś taka dociekliwa”. Moi rodzice tak mówili do mnie, muszę zwrócić uwagę, czy nie zapomniałam o tych zdaniach jako mama.

„DZIECKO NAKARMIONE UWAGĄ RODZICA DOSTAJE BARDZO DUŻY ZASTRZYK ENERGII. ENERGII POZYTYWNEJ, BO DOSTAJE KOMUNIKAT WIDZĘ CIEBIE, JESTEŚ DLA MNIE WAŻNY”.

Magdalena Sękowska

 

Zobacz relację z warsztatów POGADAJMY
z filmem „Kraina Lodu”

 

9. Indywidualizowanie kontaktu z dzieckiem

Choć to trudne, ważne jest, aby rodzice wychodzili z domu z dzieckiem, gdy drugie zostaje w domu. Pobycie z dzieckiem dla samego pobycia, a nie po to, by coś wspólnie załatwić.

„DZIECKO NIE POTRZEBUJE CIĄGŁEJ STYMULACJI INTELEKTUALNEJ, ALE NIEWĄTPLIWIE, ABY ROSNĄĆ I SIĘ ROZWIJAĆ, POTRZEBUJE STYMULACJI RELACYJNEJ, TEGO, CO JEST W RELACJI”.

Magdalena Sękowska

 

10. Rodzic zadowolony ze swojego życia

Zadbajmy o to, by mieć zainteresowania i czas na odpoczynek. Zadbajmy o siebie, by nie napełniać dzieci lękiem i zmartwieniami o nasz stan. Dzieci widzą, na ile nadajemy wartość samym sobie, swojemu życiu i na ile nasze potrzeby są dla nas ważne.

 

11. Dostarczanie różnorodnych doświadczeń

„Rodziny, które odwiedzam, często stawiają przede wszystkim na rozwój intelektualny dziecka. Rodzice mówią Ważne, żeby był mądry. Tylko że (…) mądre dziecko, to dziecko, które jest przygotowane do radzenia sobie z wieloma sytuacjami, a nie takie, które ma zasób intelektualny. Pamiętajmy, że im więcej doświadczeń różnorodnych mają dzieci, im więcej doświadczeń pozaintelektualnych, im więcej doświadczeń relacyjnych, tym bardziej będą wyposażone w umiejętności wyjścia do świata, umiejętności zaufania sobie samym.”

Magdalena Sękowska

12. Komunikacja przyzwolenia

Czas na rachunek sumienia – jak często używamy „Możesz”, „Potrafisz” i „Spróbuj”, a jak często straszymy i poprawiamy? Ile widzimy w dzieciach zalet i osiągnięć, którymi warto się zachwycić, a ile rzeczy, które jeszcze nie są perfekcyjne.

 

Te słowa Pani Magdaleny Sękowskiej przypomniały mi zadanie. Popatrz na rysunek i powiedz, co na nim widzisz.

 

 

Odpowiedź wydaje się prosta.

Na rysunku jest czarna kropka.

A prawda jest taka, że na rysunku, poza czarną kropką jest mnóstwo białego koloru, którego nie widzimy. Podobnie jak nie widzimy rzeczy, które dzieci już umieją, a zauważamy te, których jeszcze nie robią dobrze. Nie doceniamy tego, że dzieci są i to też jest powód do radości.

 

13. W filmie pani Magdalena odpowiada też na pytania:

  • dlaczego dziecko się nie chce bawić samo w pokoju?
  • co jest złego w odrabianiu lekcji w kuchni?
  • czy zdrabniać imię dziecka?
  • czy kłócić się w obecności dziecka?
  • co jest ważniejsze: ilość czy jakość czasu spędzonego z dziećmi?
  • jakie komunikaty podważają poczucie wartości dziecka?

 

Po wysłuchaniu wykładu jestem pod ogromnym wrażeniem pani Magdaleny – tego co i jak mówi – oraz tego, z jaką delikatnością wypowiada się o rodzicielskich błędach. Nie piętnując, tylko pokazując, co dla dzieci jest ważne. Ciekawe jest dla mnie to, że p. Sękowska pracuje w domach rodzin, nie w gabinecie. Obserwacje robi w naturalnym środowisku rodziny.

Teraz marzy mi się, by weszła również do szkół i przygotowała podobny wykład dla grona pedagogicznego. Wielu nauczycieli byłoby wdzięcznych za tę wiedzę. Uczniowie i rodzice także.

Maja

 

Photo by Annie Spratt on Unsplash