Mam ogromne serce do takich projektów! Ważne dla miasta miejsce, pokazane na nowo, niestandardowo, nowocześnie i twórczo. Oto Centrum Historii Zajezdnia Wrocław. Na szczęście jest ich w Polsce coraz więcej i – mam nadzieję – wszystkie zostaną docenione.

Warto tam zabrać dzieci – nie będą się nudzić, a dzięki ciekawej i niedługiej wycieczce zobaczą na własne oczy namiastkę życia w PRL. Taką wycieczkę można połączyć z odwiedzeniem innych edukacyjnych czy rozrywkowych miejsc dla dzieci lub zaplanować ją jako jedyne wydarzenie dnia.

Ten wpis możesz również przeczytać na blogu IMOMO Twórcze Myślenie w Praktyce, który prowadzę wspólnie z Anią Romańczuk.

 

Historia

Pamiętam zajezdnię autobusową przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Pamiętam nawet autobusy – ogórki, choć to wspomnienia z naprawdę wczesnego dzieciństwa.

A jednak do niedawna nie wiedziałam, że to miejsce powstało, jako zajezdnia, dla pierwszych elektrycznych tramwajów, w 1893 roku.

 

Po II wojnie światowej tramwaje już do niej nie wróciły. Była bardzo zniszczona i dopiero w latach 60-tych wprowadziły się do niej autobusy. Stała się kolebką wrocławskiej Solidarności.

26 sierpnia 1980 wybuchł w niej strajk robotników, którzy przyłączyli się tym samym do strajku rozpoczętego z Stoczni Gdańskiej.

Dlaczego Zajezdnia? W kontrolowanej przez cenzurę rzeczywistości nawet strajk w dużych zakładach pracy nie jest widoczny dla większości mieszkańców, gdy jednak na przystanek nie przyjeżdża autobus albo tramwaj, wszyscy wiedzą, że coś się dzieje… W strajk w zajezdni zaangażowani byli robotnicy i inteligenci, początkujący i „etatowi” buntownicy, jak ci, którzy zakładali we Wrocławiu SKS czy „Biuletyn Dolnośląski”. Był to moment przełomowy w powojennej historii miasta. Wówczas po raz pierwszy powojenni wrocławianie poczuli się tu jak u siebie.

Jeśli macie ochotę na dłuższą opowieść o tym, co się w tym miejscu działo, zapraszam tutaj.

 

Rewitalizacja

Dla mnie – jako wrocławianki – historia miasta ma duże znaczenie. Wchodząc do Centrum Historii Zajezdnia patrzyłam jednak głównie na to, jak ją przedstawiono. Na ile może być inspirującym miejscem dla kolejnych pokoleń? Weszłam do niej z dziećmi, mogłam więc na własne oczy obserwować, co podoba się dzisiejszym nastolatkom.

Budynek zajezdni wygląda lepiej, niż kiedykolwiek zapisany w mojej pamięci. Widać nowoczesne myślenie i architekturę XXI wieku. Wokół zajezdni jest plac, na którym odbywają się koncerty, a w spokojniejsze dni wrocławianie przyjeżdżają na rolkach, deskorolkach, hulajnogach i rowerach.

centrum zajezdniafot. http://www.zajezdnia.org/

centrum zajezdnia 2fot. http://www.zajezdnia.org/

 

Multimedialnie

Wystawa w Centrum jest przygotowana na europejskim poziomie. Podobnie, jak Muzeum Powstania Warszawskiego w stolicy czy Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni.

Dużo jeździmy po świecie i odwiedzamy tyle muzeów, ile się da, opisuję to w serii Edukacyjne miejsca dla dzieci w Polsce. A jednak Centrum Historii Zajezdnia i tak zrobiło na nas wrażenie.

Chcesz posłuchać wspomnień ludzi przesiedlonych z innych miejsc do Wrocławia? Weź słuchawkę do ręki i posłuchaj.

 

Chcesz posłuchać audycji radia Wolna Europa? Pokręć gałkami i uruchom radio z lat 70-ych. Audycja się rozpocznie!

Gdy wsiądziesz na rower i zaczniesz pedałować, zobaczysz nagranie z Wyścigu Pokoju, a gdy położysz w pustym sklepie mięsnym (dobrze pamiętam ten widok:)) odważnik na starą wagę, możesz się zorientować, co było dostępne w zależności od tego, jakie „kartki na mięso” były do Twojej dyspozycji.

 

Jeśli interesuje Cię, jak wyglądały rozmowy, których efektem był podział Polski, rzuć okiem na pionki, które nie są standardowymi pionkami szachowymi.

 

A jeśli masz ochotę przypomnieć sobie (lub się dowiedzieć), jak bogate było wyposażenie kiosków a latach 80-tych, czeka na Ciebie kiosk Ruchu przeniesiony z tamtych lat.

To centrum powstawało przez kilka ostatnich lat. Pamiątki, historie, wspomnienia i przedmioty były zbierane od 2007 roku, Wielu wrocławian przyniosło tu swoje skarby i zdjęcia i ta solidarność (tym razem przez mniejsze S) jest naprawdę wzruszająca.

 

Centrum Historii zajezdnia – miejsce dla dzieci

Jedynym minusem stałej wystawy jest to, że aby pobawić się wszystkimi zaplanowanymi atrakcjami, trzeba mieć koło siebie przewodnika, który podpowie, jak z nich skorzystać. W większości muzeów, obok eksponatów, wisi tabliczka z instrukcją, jak można użyć innych zmysłów w danym miejscu. Tu postawiono na wyobraźnię i odwagę eksplorowania zwiedzających i przewodników.

Czy warto zajrzeć? Jak najbardziej, szczególnie, że rodzinny bilet kosztuje 25 zł. a więc niewiele w porównaniu z innymi podobnymi obiektami. No i warto zobaczyć, co da się zrobić z historycznym, zniszczonym budynkiem, aby stał się ciekawym miejscem w centrum miasta. A dzieciom pokazać, że Polska nie zawsze miała galerie handlowe i mnóstwo towaru na półkach. 

Dla wzmocnienia wrażeń, wieczorem można zagrać z dziećmi w grę „Kolejka” – może Wam się uda utrzymać dzieci przy planszy? Dla moich dzieci rozgrywka była zbyt abstrakcyjna i znudziły ich pytania „Nie rozumiem: dlaczego mam pożyczyć od kogoś dwuletnie dziecko, żeby szybciej być przy kasie?” 🙂