Dziś zapraszam do eksperymetu, w który bawię się z dziećmi podczas zajęć rozwijających przedsiębiorczość i proaktywność. Eksperyment jednak może być również realizowany przez dorosłych. Dlatego proponuję, aby poniższy test zrobili zarówno młodsi, jak i starsi. A potem porównamy wyniki. I wyciągniemy wnioski. Gotowi?

 

NA CZYM POLEGA ZABAWA
W „GDYBYM BYŁ BOGATY”?

 

Wyobraź sobie, że spotkałaś (-eś) na swojej drodze bardzo bogatego człowieka. Ucieszył się na Twój widok, bo właśnie miał ochotę dać komuś miłemu zaczarowaną szkatułkę. Magia szkatułki polega na tym,  że codziennie znajdujesz w niej pieniądze. Jeśli je wydasz, to następnego dnia będzie ich tam dokładnie dwa razy więcej niż poprzedniego. Dzisiaj jest w szkatułce 10 zł. Jeśli je wydasz, jutro znajdziesz 20, a pojutrze 40  i tak dalej. Tak się będzie działo do momentu, w którym już nie będziesz chciał więcej pieniędzy. Będziesz mógł wówczas oddać szkatułkę komuś innemu. Zacznijmy zabawę i sprawdźmy, przy jakiej sumie zechcesz oddać magiczny podarunek innej osobie.

Jeśli test robią Wasze (lub znajome) dzieci, bądźcie przy nich, bo pomoc dorosłego bardzo się przydaje w szacowaniu, co ile kosztuje. Dorośli wiedzą, ile kosztuje dom, samochód i inne pomysły.

Jeśli nie zrobiliście testu, nie czytajcie dalej:-)

Sprawdźcie, ile pieniędzy jesteście w stanie wydać (zanim zajrzycie do dalszej części artykułu)…

gdybym był bogaty Umiejetnosci Przyszlosci

 

Naprawdę zrobiliście test? Super! To czas na ciąg dalszy.

 

ZABAWA W „GDYBYM BYŁ BOGATY”
DLA DZIECI

 

Moje obserwacje

Pierwsze wydatki są dość łatwe do przewidzenia. Książki, zabawki, elektronika… Przy kwotach powyżej 2 000,- dzieci zaczynają mieć często poczucie sytości i szukają innych pomysłów (choć nie jest to regułą). Jedne marzą o podróży dookoła świata (na ile pieniędzy oszacowalibyście ten wydatek?), a nawet o podróży na księżyc. Inne skręcają w stronę pomagania innym i tu zaczynają się schody, bo ile może kosztować wymyślenie czegoś, co zapewni wodę wszystkim mieszkańcom Afryki? Jakie fundusze są potrzebne, aby zatrzymać degradację Ziemi?

Co daje ta zabawa?

Mam za mało takich testów za sobą, by zbudować z moich obserwacji solidne wnioski. Pokuszę się jednak o kilka spostrzeżeń i przemyśleń:

1. Dla dorosłego, towarzyszącego dziecku w tym eksperymencie, to znakomita okazja do zobaczenia dzisiejszego charakteru dziecka. Jeśli dopytamy młodego człowieka o szczegóły, to dowiemy się o nim rzeczy, które grają głęboko w sercu. Za nieograniczone fundusze chciałoby eksplorować świat? Wszechświat? Jaką pasję chciałoby zrealizować, gdyby nie musiało się martwić o pieniądze? Gdzie wolałoby żyć: w Polsce czy gdzie indziej? Jak szybko oddałoby szkatułkę kolejnej osobie? Gdyby mogło wybrać tę osobę, to komu by ją dało? Dlaczego akurat tej osobie?

2. Dla kogoś, kto robi test dla siebie, to również pole do lepszego poznania siebie. Często mówimy „zrobiłbym to, gdybym miał więcej pieniędzy”. W eksperymencie mamy tyle, ile dusza zapragnie. Co byśmy z nimi zrobili? Komu oddalibyśmy szkatułkę?

3. Moje dzieci po zabawie w „Gdybym był bogaty” przestały marudzić, że czegoś nie mają. Tak, jakby wyobrażenie sobie, że mają już to, co chciały mieć, zaspokoiło potrzebę. Nie wiem, czy sprawiła to zabawa, czy wystąpiły jakieś inne zmienne, dlatego jestem bardzo ciekawa wniosków innych rodziców (do takiego wniosku trzeba być stałym opiekunem dziecka, bo to im marudzą dzieci, że czegoś im brakuje).

4. Moje dzieci i moi podopieczni mieli po tej zabawie inną perspektywę. Spostrzegli, że świat jest większy, niż dotychczas o nim myśleli i że potrzeby świata są większe, niż sądzili.

Osobiście mam nadzieję, że eksperyment zapoczątkował w dzieciach myślenie o rozwiązaniach, do których potrzebne są TYLKO pieniądze. Bo kto powiedział, że ich nie będą mieli? Kto powiedział, że na swojej drodze nie spotkają bardzo bogatego człowieka, który już nie będzie miał siły i ochoty myśleć o inwestowaniu pieniędzy i będzie potrzebował kogoś z pomysłami?

Jestem ciekawa Waszych wyników testu (dorosłych oraz dzieci) oraz wniosków i przemyśleń. Czekam na nie na facebooku lub w komentarzach pod artykułem!

Maja

 

P.S. To też świetna zabawa na mnożenie przez 2 lub dodawanie, szczególnie dużych liczb:-)