… ZAJĘCIA DLA DZIECI,
GDY CHCEMY MIEĆ CHWILĘ SPOKOJU

Nawet najbardziej zaangażowani rodzice (a może oni nawet bardziej niż niezaangażowani) potrzebują chwili spokoju. Odpoczynku od dzieci, czasu dla siebie, po prostu regeneracji sił. Bez dbania o siebie nie będziemy dobrymi rodzicami, bo jak ktoś jest zmęczony i zniecierpliwiony, nie może dać dziecku niczego wartościowego.

Sprawnie to ujął Timothy D. Walker w książce „Fińskie dzieci uczą się najlepiej” – poniżej zdjęcie znane Wam z naszego Facebooka.

 

Potrzebujemy więc regeneracji, a nie chcemy dawać dzieciom smartfona do ręki. Dlatego warto mieć w zanadrzu kilka pomysłów na samodzielne zabawy dla dzieci, dzięki którym złapiemy oddech. Poniżej propozycje, które przetestowałam w swoim domu. Może dorzucicie swoje pomysły?

 

CHWILA DLA RODZICA
TO PRZEMYŚLANE ZABAWY DLA DZIECI

 

1.Przygotuj przedstawienie…

a ja za godzinę przyjdę i je obejrzę. Jeśli dziecko ma z kim przygotować przedstawienie (rodzeństwo, koleżanki, koledzy), zabawa jest jeszcze lepsza. Jeśli dziecko ma mniej niż 5 lat, można je poprosić o przedstawienie jego ulubionej bajki. Starsze dzieci umieją już same wymyślić historię i wtedy spektakl jest autorski:-) Korzystaliśmy z tej zabawy na wielu imprezach, kiedy chcieliśmy ze sobą pogadać – my, dorośli. Dzieci tworzyły samodzielnie spektakle i koncerty, a potem mieliśmy przyjemność obejrzenia ich i nagrania tych chwil na video. 

 

2.Zabawa w projektanta – architekta – wynalazcę

Możemy na przykład powiedzieć: „Weź dużą kartkę i narysuj taki dom, w którym można mieszkać bez wstawania z łóżka. Należy przewidzieć wszystkie te rzeczy, które robimy w życiu: jemy, pijemy, bawimy się, otwieramy drzwi gościom, korzystamy z toalety, myjemy naczynia, czytamy książki, układamy klocki… i co Ci tylko przyjdzie do głowy. Za pół godziny pokażesz mi swój projekt i wyjaśnisz mi, co gdzie jest i co do czego służy, OK?” Inne pomysły: zaprojektuj gabinet do odpoczywania, zaprojektuj pałac dla dobrych i złych wróżek…

 

3.Jesteśmy w restauracji i pijemy herbatę

Ta restauracja, w której obecnie siedzi mama/tata/oboje serwuje tylko herbatę. Dzieci/dziecko otwiera właśnie nową restaurację i ma zadanie przyciągnąć do niej klientów. Dzieci mogą więc wymyślić nazwę swojego lokalu, dania, narysować je, stworzyć MENU, opracować ceny i sposoby na zachęcenie do skorzystania z ich restauracji. Za godzinę rodzice podejmą decyzję, czy będą korzystali w przyszłości z nowej restauracji. Warto przygotować złotówkę lub dwie na zakup czegoś w nowym lokalu. 

 

4.Kredki do malowania twarzy

Potrzebne też będzie coś do zmywania tych kredek, bo nie zawsze pierwsze dzieło dzieci jest „twarzowe” czyli się im podoba. Kredki starczają na długo, można do tej zabawy zaprosić inne dzieci (o ile ich rodzice zaakceptują pomalowane twarze) i też ich wystarczy. Można je kupić w internecie lub w hipermarketach. Warto, jeśli ma się taką możliwość, sprawdzić, czy dziecko nie jest uczulone na kredki jakiegoś producenta. Moja córka jest uczulona na jeden rodzaj kredek i następnego dnia po zmyciu charakteryzacji pomalowane miejsca ją swędzą.

Ja nie jestem uczulona na żadne kredki i w imię świętego spokoju jestem czasem malowana przez dzieciaki. Nie wiem, czy to przypadkiem nie sprawia im większej frajdy niż malowanie samych siebie:-)

Wielu chwil dla siebie nam życzę!

Maja

 

Photo by Drew Coffman on Unsplash

Podziel się ze znajomymi

Pozostańmy w kontakcie

Facebook